Wakacje to czas, kiedy większość z nas odpoczywa – od uczelni, od pracy, od organizacji studenckich… Ale są tacy, którzy od AEGEE nie chcą wcale odpoczywać! Dlatego w lipcu, kiedy wydawać by się mogło, że Kraków został opuszczony przez studentów, pojawili się nowi studenci z całej  Europy – uczestnicy Summer University The Earth needs SUperheroes! Tegoroczna edycja odbyła się w dniach od 15 do 26 lipca. Nasza przygoda rozpoczęła się w Krakowie, następnie pojechaliśmy do Poronina, a skończyła się we Wrocławiu, gdzie organizacją zajmował się już inny oddział naszej organizacji – AEGEE-Wrocław.

Jeśli zastanawiacie się, co za masochiści przyjeżdżają na jakiś uniwersytet w wakacje, to już tłumaczymy. Summer University to wakacyjny wyjazd dla młodych ludzi z całej Europy. Ale dlaczego University? Bo taki wyjazd to nie tylko leżenie na plaży. Poznajemy pełnych pasji Europejczyków, ich kultury a także bierzemy udział w różnych szkoleniach. Czyli mimo wakacji – uczymy się!

W tym roku tematem przewodnim naszego wydarzenia była Ziemia – co możemy dla niej zrobić, żeby stać się jej bohaterami. Dlaczego warto ją chronić? To zrozumieliśmy w czasie wycieczki górskiej obserwując przepiękne krajobrazy. Jak bardzo tego nie robimy? Tego dowiedzieliśmy się chociażby w trakcie warsztatów dotyczących „zero waste”. A jak to robić?  Chociażby rezygnując z  drogeryjnych kosmetyków na rzecz własnoręcznie zrobionych w pełni przyjaznych środowisku, które także nauczyliśmy się samodzielnie wykonywać. Chyba jednak nie tak źle jak na uniwersytet?

Nauki jednak nigdy dość! Nasi uczestnicy nauczyli się także robić polskie pierogi z owocami, choć w ich wykonaniu czasem bardziej przypominały czeskie knedliki, poznali podstawy polskiego oraz zwiedzili najpiękniejsze miasta południowej Polski – Kraków, Zakopane i Wrocław. Ci bardziej odważni wzięli udział w wyścigu autostopowym! Niektórzy dzięki niemu nauczyli się, że łapiąc stopa na pasie w stronę Krakowa nie uda wam się złapać auta do Zakopanego… a długo próbowali! A to tylko część atrakcji, jakie były przygotowana dla naszych uczestników!

Wydawałoby się, że wieczorami, po tak intensywnych dniach, powinniśmy szybko biec do łóżek… ale wtedy zaczynały się imprezy! Najlepsze z nich to bez wątpienia European Night i Polish Wedding. European Night to obowiązkowy punkt każdego aeżowego wydarzenia. Ludzie w narodowych strojach i przysmaki z całej Europy! Mogliśmy spróbować rosyjski kawior, hiszpańską sangrię czy białoruskie zefiry. Nasi goście mogli za to spróbować polskich kabanosów, smalcu, ogórków kiszonych czy… domyślcie się sami!

Równie (nie)zapomnianą imprezą było Polskie Wesele. Każdy z uczestników projektu losował role (np. panna młoda, ojciec pana młodego czy zazdrosna była), które były trzymane w tajemnicy do samej ceremonii. Niektórzy ujawniali się w najmniej oczekiwanych momentach! Uroczystość rozpoczęła się góralskim marszem weselnym granym na żywo przez góralską kapelę. A po ślubie… wesele! Oficjalne powitanie chlebem i solą, pierwszy taniec i pierwsze toasty, oczepiny i krojenie tortu, czyli było tak, jak to zawsze w Polsce bywa.

Wszystko to sprawiło, że był to, zarówno dla uczestników, jak i organizatorów, wyjątkowy czas, jednak nawet najciekawsza atrakcja nie byłaby nic warta, gdyby nie było jej z kim dzielić. Nawiązane w trakcie projektu znajomości zostaną z nami na długo i na pewno jeszcze się spotkamy… somewhere in Europe!

Iga Strzałka – koordynatorka Summer University The Earth needs SUperheroes