So this is Christmas!


Święta tuż za pasem, więc postanowiliśmy zabrać Was w podróż po świecie i przedstawić fantastyczne ciekawostki dotyczące obchodów Bożego Narodzenia w przeróżnych krajach. Jeśli kiedyś zastanawialiście się pod jaki adres powinniście wysłać list do Świętego Mikołaja, gdzie stoi największa choinka, gdzie trzeba uważać, aby nie natknąć się na diabła oraz wreszcie czy to prawda, że w Katalonii grasuje niejaki caganer, to trafiliście pod właściwy adres 🙂 

Europa

Naszą listę otwierają ciekawostki związane z Wielką Brytanią. Mało kto wie, że to właśnie tam narodził się zwyczaj wysyłania do bliskich i rodziny kartek świątecznych z życzeniami. Pierwsza w historii kartka została zaprojektowana przez  Johna Horsley’a jeszcze w 1846 roku! Ze Zjednoczonego Królestwa pochodzi także zwyczaj całowanie się pod jemiołą. 26 grudnia obchodzony jest Boxing Day, w którym ludzie obdarowują się prezentami. Tradycja pochodzi jeszcze ze średniowiecza, kiedy bogaci sprawiali upominki najbiedniejszym i służbie.

Kiedy przychodzi do Bożego Narodzenia, prawdziwą kopalnią fascynujących tradycji i ciekawostek  niewątpliwie jest Hiszpania. Święta trwają tam bardzo długo, bo aż od 22 grudnia do 6 stycznia. Wszystko zaczyna się od wielkiej loterii El Gordo (dosłownie z hiszpańskiego „grubas”). Wyniki loterii ogłaszają śpiewem dzieci ze szkoły dla sierot San Ildefonso.

28 grudnia Hiszpanie obchodzą odpowiednik naszego Prima Aprilis, paradoksalnie dla upamiętnienia… rzezi niewiniątek. Día de los Santos Inocentes jest dniem dowcipów i robienia sobie żartów. Do zabawy dołączają się nawet media, które podają fałszywe, śmieszne wiadomości.

Święta kończą się 6 stycznia wraz z obchodami Trzech Króli – Reyes Magos. To właśnie wtedy, zamiast na Wigilię, dzieci dostają prezenty świąteczne. Oczywiście tylko te grzeczne. Dla urwisów i rozrabiaków królowie przynoszą… węgiel tzw. carbón de Reyes Magos. Ciastem kupowanym z okazji tego święta jest Roscón de reyes. Zgodnie z tradycją przed pieczeniem do ciasta wrzuca się małą figurkę króla i ziarno bobu. Kto w swoim kawałku wylosuje figurkę zwycięża i staje się gwiazdą wieczoru. Osoba której w udziale przypadnie ziarnko bobu płaci za całe ciasto 🙂

Mówiąc o Hiszpanii grzechem byłoby nie powiedzieć o Katalonii i jej cokolwiek osobliwych zwyczajach. W Katalonii nieodłącznym elementem szopki bożonarodzeniowej jest el caganer czyli… figurka załatwiającego się mężczyznę ubranego w białą koszulę i obowiązkowo czerwoną czapkę. Około lat 40 XX wieku zaczęto tworzyć figurki el caganer przedstawiające także sławne postaci, takie jak brytyjska królowa czy papież. Krótki filmik o historii tej katalońskiej osobliwości znajdziecie pod tym linkiem. Innym zwyczajem jest ustawianie w domu pieńka catalan. Dzieci przykrywają go kocem, dbają o niego i „karmią”, aby ten mógł w spokoju skupić się na gromadzeniu w swoim brzuchu prezentów. Niewinna zabawa kończy się z nadejściem świąt, kiedy przychodzi czas na odzyskanie podarunków. Wtedy dzieci zabierają kije i okładają nimi biedny pieniek do momentu aż ten „umrze” i odda im ich prezenty gwiazdkowe. Brutalna tradycja….

Pieniek catalan Źródło: Wikimedia

Swoją drogą wiedzieliście, że kolęda „Cicha noc” pochodzi oryginalnie z Austrii? Piewrszy raz została wykonana w 1818 roku w Oberndorf bei Salzburg. Austria może się poszczycić także ciekawą i unikalną tradycją związaną z demonami takimi jak krampus czy perchten. Demon krampus zgodnie z tradycją miał być pomocnikiem Świętego Mikołaja, który porywał niegrzeczne dzieci. Warto wiedzieć, że w Salzburgu organizowane są całe parady diabłów i innych monstrów jak chociażby organizowany na początku grudnia Krampuslauf

Maska przedstawiająca krampusa Źródło: Wikimedia

Trochę na Północ

Norwedzy w czasie wigilii przykładają szczególną wagę do tego, aby absolutnie nikt nie poczuł się pominięty podczas świątecznego obiadu. Tyczy się to absolutnie wszystkich gości, w tym… gnomów. Zgodnie z tradycją dzieci wystawiają przed drzwiami poczęstunek dla gnoma Nisse, który opiekuje się norweskim domostwem. Warto także dodać, że w Norwegii w miejscowości Bergen istnieje prawdziwe miasteczko w całości zbudowane z piernika 🙂

Piernikowe miasteczko w Bergen
Źródło: Flickr

Czy wiecie gdzie mieszka Święty Mikołaj? Ktoś powie, że gdzieś na Północy. Ktoś inny, że w Laponii. My w AEGEE znamy jednak dokładny adres mikołajowej fabryki marzeń. Znajduje się ona w miasteczku Rovaniemi, położonym na terytorium Finlandii na północ od Koła Podbiegunowego. To właśnie tam leży oficjalna wioska świętego Mikołaja 😉 Ponadto z tradycji godnych pozazdroszczenia Finowie w święta udają się do sauny, a jeśli dobrze się poszuka można przejechać się saniami zaprzężonymi w renifery. Eh…..

Skoro już jesteśmy przy Mikołaju, ten prawdziwy, historyczny (tak zabrzmiało, jakby ten roznoszący prezenty miał być nieprawdziwy, a każdy przecież wie, że Święty Mikołaj istnieje naprawdę) był biskupem żyjącym w VI wieku (inne doniesienia mówią o IV wieku) w Mirze na terenach dzisiejszej Turcji. Przez długi czas tradycja mikołajkowa nie cieszyła się popularnością aż do lat 30 XX wieku, kiedy postać tą spopularyzowały reklamy Coca Coli w USA. W Finlandii Mikołaj pojawił się za sprawą słuchowiska radiowego dla dzieci.

Trochę słońca w święta

Meksyk może poszczycić się tradycją organizowania posada, czyli dziewięciodniowych procesji. Wszystko zaczyna się 16 grudnia i kończy 25 w dniu Bożego Narodzenia. Ma to symbolizować 9 dni w trakcie których Józef z Maryją szukali schronienia w Betlejem. Żeby było bardziej radośnie należy wspomnieć, że każdego dnia procesja kończy się imprezą! Codziennie uczestnicy chodzą po domach i wyciągają z nich uczestników procesji. W ostatnim domu do jakiego przyjdą odbywa się przyjęcie, którego nieodłącznym elementem jest piniata.

Odpowiednikiem naszej pasterki i elementem wspólnym zarówno dla Hiszpanii, Meksyku ale także Brazylii i Portugalii jest Msza Koguta, czyli Misa de Gallo (wersja hiszpańska) lub inaczej misa de Galo (wersja portugalska). Według tradycji w nocy kiedy urodził się Jezus Chrystus, dokładnie o północy jeden raz zapiał kogut. Stąd właśnie pochodzi nazwa.

Brazylia, a dokładnie Rio de Janeiro może poszczycić się tradycją wystawiania pływającej choinki. Drzewko ustawiane jest na Lagoa Rodrigo de Freitas i można oglądać ją do święta Trzech Króli. Co ciekawe jest to największa choinka na świecie – jej wysokość mierzy ponad 80 metrów wysokości!

Choinka na Lagoa Rodrigo de Freitas
Źródło: Wikimedia

W Australii i Nowej Zelandii święta wypadają prawie idealnie na początku letnich wakacji. Temperatury w grudniu nierzadko sięgają nawet 40 stopni co sprzyjało wytworzeniu się tradycji Carols by Candlelight czyli koncertów kolęd organizowanych pod gołym niebem. Największym tego typu koncertem jest  Sidney Myer Music Bowl w Melbourne.

A w Azji jak zwykle wszystko na odwrót

Święta Bożego Narodzenia nie mogły ominąć też Azji, chociaż nie mają tam praktycznie żadnego większego znaczenia religijnego, a skierowane są głównie na konsumpcję. Choinki, światełka i ozdoby rozgaszczają się w centrach handlowych już z końcem października. Szczególnie dobrze widać do w krajach takich jak Chiny, Korea Południowa czy Japonia.

W Chinach procent chrześcijan jest niewielki i święta mają charakter typowo komercyjny. Warto  przy tej okazji napomknąć, że do dzieci też przychodzi Święty Mikołaj, jakże by inaczej. Shengdan Laoren, tak jak i w innych krajach na całym świecie, ma pełne ręce roboty 🙂

Troszeczkę inaczej sprawy mają się w Korei Południowej, gdzie w latach 80 i 90 ubiegłego wieku chrześcijaństwo zaczęło zyskiwać na znaczeniu, a tym samym dla większej liczby osób święta mają znaczenie religijne. Pomimo to dla przeważającej części Koreańczyków, Gwiazdka jest tylko idealną okazją na skorzystanie ze świątecznych promocji.

Dla odmiany choinka w Tajlandii 🙂 Zdjęcie: Emilia Starzec

Sytuacja najciekawiej przedstawia się w Japonii. Japonia jest krajem bardzo specyficznym (o czym chyba nikogo nie muszę przekonywać). Japończycy nie widzą niczego nieodpowiedniego w wyznawaniu np. dwóch religii naraz czy łączeniu elementów charakterystycznych dla różnych wierzeń w zależności od swoich potrzeb. Nie dziwi więc fakt, że święta Bożego Narodzenia także zaadaptowali na potrzeby swojej kultury. W Kraju Kwitnącej Wiśni Gwiazdka to trochę takie drugie Walentynki. Można kupić swojej drugiej połówce prezent, spędzić z nią trochę czasu przechadzając się wystrojonymi na europejską modłę choinkami i światełkami ulicach albo udać się na bardzo popularne, świąteczno – bożonarodzeniowe karaoke. Co bardzo powiedzmy, osobliwe, to tradycja jedzenia kurczaka w… KFC. Ten dziwny zwyczaj sięga roku 1974 kiedy KFC wchodziło na japoński rynek z pierwszymi reklamami telewizyjnymi. Ponoć zwyczaj ten cieszy się taką popularnością, że zamówienia w tym sławnym fast foodzie można składać z kilku dniowym wyprzedzeniem.

To już koniec naszej szalonej podróży przez świąteczne tradycje 🙂 Mam nadzieję, że każdy z Was znalazł tu coś nowego dla siebie, nową informację czy ciekawostkę którą będzie można pochwalić się przed znajomymi. Tymczasem życzymy wszystkim wesołych świąt i do usłyszenia w Nowym Roku 🙂 

Wigilia AEGEE – Kraków 2018 🙂

Wesołych Świąt! Merry Christmas! Счастливого Рождества! Feliz navidad! Καλά Χριστούγεννα!
メリークリスマス! Feliz Natal! !عيد ميلاد سعيد God jul! Joyeux Noël! Fröhliche Weihnachten!
圣诞快乐! Buon Natale! 메리 크리스마스! Mutlu Noeller! חג מולד שמח Boldog Karácsonyt!

autorka artykułu: Gabriela Wojciechowska